Film na Youtube z przepisem zobaczyłam przypadkowo. Po opadnięciu emocji, jakie we mnie wzbudził (uwielbiam słodkości), wysłałam go do znajomych i podjęłam decyzję o zrobieniu go zaraz po przyjeździe do domu (we Wrocławiu nie mam miksera ani blendera).
Wszystkie składniki osobno lubię, połączone tworzą przesłodką bombę kaloryczną.
Całość robi wielkie wrażenie i sernik ten warto choć raz przygotować, choć dla mnie efekt jest trochę za słodki.
Jeśli jesteście łasuchami, albo chcecie przygotować coś specjalnego koniecznie wypróbujcie ten przepis!!!
Składniki:
50 g masła
25 g cukru
200 g kremowego sera (ja dałam mascarpone)
250 ml ubitej śmietany (30% powinno wystarczyć)
200 g Nutelli
2 paczki Oreo
2 tabliczki Milki mlecznej
3 opakowania Kinder Bueno
Masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej (do garnka z wodą wkładamy miseczkę z masłem i gotujemy wodę). Oreo kruszymy blenderem na proszek. Do ciasteczek wlewamy rozpuszczone masło i całość łączymy, aż powstanie jednolita masa. Mieszaninę przekładamy do tortownicy i dobrze ugniatamy łyżką, a następnie odkładamy do lodówki na 2 godziny.
Śmietankę ubijamy mikserem, dodajemy cukier, a następnie serek. Kiedy całość połączy się w jednolitą masę przekładamy na ciasteczkowy spód i obie warstwy chłodzimy przez kolejne dwie godziny.
Nutellę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i rozprowadzamy po ciasteczkach i serze. Odkładamy do stwardnienia. Czekolady również roztapiamy i wlewamy na resztę, układając na nich kawałki Kinder
Bueno (batoniki mają przykleić się do płynnej jeszcze Milki).
Gotowe ciasto odkładamy na 2 godziny do lodówki.




Muszę to zrobić! :D <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń2 paczki Oreo, tj. te duże po 176g? ciasto wygląda obłędnie!!
OdpowiedzUsuńTak, te duże - im większe, tym chrupiąca warstwa będzie grubsza, a ciasto będzie stabilniejsze (plus trzeba liczyć się ze "stratami" powodowanymi degustacją w trakcie przygotowania :) ).
Usuńno to wybornie! dziękuję, zabieram się za robienie :)
OdpowiedzUsuńCzy oreo wrzucamy całe, czy bez środka?
OdpowiedzUsuńciasto to NIEWYPAŁ. wszystko zrobiliśmy tak jak jest w przepisie, wszystko było w porządku do czasu krojenia ciasta. czekolada na wierzchu była tak silnie zbita, że nie dało się pokroić. po pewnym czasie mocnego nacisku na nóż zaczęła się łamać w miejscach, w których sobie chciała. nie było możliwości pokrojenia ciasta w trójkąciki. gdy wywieraliśmy nacisk na nóż spod spodu zaczęła wyciskać się masa.. coś okropnego. NIE POLECAM!!!
OdpowiedzUsuńZAUWAŻCIE TEŻ, ŻE NIE MA ANI JEDNEGO ZDJĘCIA POKROJONEGO CIASTA. NIESTETY JA NA TO NIE ZWRÓCIŁAM UWAGI, NAD CZYM UBOLEWAM...
OdpowiedzUsuńJa nie wylewalam na wierzch całej czekolady tylko poroniłam zygzaki. Ciasto się fajnie kroi i nie ma problemu.
OdpowiedzUsuńPorobilam*
UsuńNo ciasto ciężko pokroić ,ale co z tego ważne ,że jest najpyszniejsze jakie jadłam!
OdpowiedzUsuń